Niall Horan Fanfiction. Opowiada o brązowookiej dziewczynie Amy Nelson i Niallu Horanie , który ma za sobą tajemniczą przeszłość. Poznali się przypadkiem. A co potem ? Zobaczcie sami.

wtorek, 24 września 2013

Rozdział 8.

Rozdział 8.

Z niedowierzaniem patrzałam na stojącego obok mnie tatę. Na początku nie chciałam w to wierzyć. Naprawdę lubiłam to miejsce. Mam tu przyjaciółkę i za chwilę miałam iść szukać pracy. A tu nagle mamy wyjechać ? A co z Niallem ? Szczerze , nie wiem czemu o to siebie pytam.
- Chciałem Ci powiedzieć , ale ..
-Ale ?
-No bo już od dłuższego czasu ..
-Dłuższego czasu ? Czemu mi nie powiedziałeś ?
-Nie wiedziałem jak .
 Ja na to tylko popatrzałam w kierunku ściany. Białej ściany, która stała się  akurat bardzo ciekawa. Nie odwróciłam się by odpowiedzieć. Chyba zrozumiał ,że nie mam ochoty rozmawiać , więc powoli oddalił się idąc tyłem. Chwile potem był w innym pokoju i rozmawiał z mamą . Nadzwyczajnie cicho. Nie wiedziałam co teraz robić. Iść na to spotkanie czy nie ? Zadzwonić do Emmy ? Nawet myśleć już mi się odechciało.
Włożyłam buty i nałożyłam niedawno zakupiony sweter. Otworzyłam drzwi i stałam w nich tak przez pół minuty myśląc co zrobić. Postanowiłam, że powiem Niallowi, że wyjeżdżam i to będzie nasze ‘’pożegnanie”. A co z Emmą ? Na samą myśl, że się rozstaniemy pobladłam na twarzy. Znam ją prawie od zawsze. Trudno mi się z kimś zaprzyjaźnić. Bałam się wyjazdu.
  Zamknęłam drzwi z hukiem, ale nie zrobiłam tego specjalnie. Przeszłam na drugą stronę ulicy i ruszyłam w umówione wcześniej miejsce spotkania. Całą drogę myślałam o wyjeździe.     Jakoś dziwnie szybko pokonałam drogę. Otworzyłam niezgrabnie drzwi kawiarenki rozglądając się za blondynem. Nie mogłam go znaleźć w tym tłumie. O dziwo było tam bardzo tłoczno w porównaniu z zeszłym razem jak tu byłam . Potrąciłam kogoś niechcąco, ale chwile potem odbiło się to na mnie. W oddali zauważyłam znajomą postać. Niall. Pokazywał ruchy rękami bym poszła w jego stronę. Tak, też zrobiłam. Zawiesiłam torebkę na krześle, na którym chwilę później usiadłam. Uśmiechnął się do mnie na powitanie. Odwdzięczyłam się tym samym. Kelner podszedł do naszego stolika w ręku trzymając mały notes. Był to ten sam chłopak, który obsługiwał nas wcześniej. Rozpoznał mnie co wywnioskowałam po promiennym uśmiechu skierowanym do mnie. Niall burknął na to i ostrzegawczo popatrzał na bruneta. Ten speszony oddalił się w pośpiechu. Przestraszył się, bo nawet nie zapytał co zamawiamy. Popatrzyłam na blondyna pytająco a ten od razu skupił całą swoją uwagę na Menu.
- Co państwo zamawiają ? – zapytał nieznajomy mi głos. Był to kelner, ale nie ten sam co poprzednio. Na jego miejscu też bym raczej już tu nie podeszła.
- Koktajl jagodowy i lody czekoladowe. – oznajmiłam i odłożyłam menu na krawędź stolika.
-To samo poproszę. – oznajmił siedzący naprzeciw chłopak.
Zapisawszy wszystko kelner udał się w kierunku innego stolika.
-Tyle myślałeś nad tym co wybrać i wybrałeś to co ja ? – zdziwiłam się .
-Nie umiałem się zdecydować . –westchnął ramionami.
-Zaczekaj chwilę , idę do toalety. Kiwną porozumiewawczo głową. Wstałam i powędrowałam szukając odpowiedniego miejsca. Przeszłam kilka stolików dalej i poszłam pomiędzy filarami.
-Amy ? – dobiegł znajomy głos. Popatrzałam za siebie. Nic.
-Amy , to ty ? Popatrzałam w bok . Dostrzegłam moją przyjaciółkę , Emmę.
-Emma ? – zapytałam próbując ukryć szok i zdziwienie.
- Nie poznajesz mnie ? – zaśmiała się głośno. Nadal stałam w bezruchu.
-Jesteś tu z kimś ? – zapytała zakładając rękę na rękę.
-Z .. – już miałam powiedzieć, ale przypomniałam sobie, że obiecywałam jej, że nie spotkam się już więcej z Niallem.
- Z nikim .. – wymusiłam nieszczery uśmiech.
-To co tu robisz ?
-Przechodziłam obok. – wymyśliłam na szybko.
-No to może się dosiądziesz ?
-Właściwie to ja już muszę ..

-Ehh przestań , chodź. – pociągnęłam mnie w stronę stolika blisko okna. Cholera.


`Koniec części 8 :) Podoba się ? 
Jeśli tak to skomentujcie i jeśli macie TT to dajcie " Tweet" (po prawej stronie pod przyciskiem obseruj ;) .) Dziękuje ;*
+ 55 Komantarzy = Następny rozdział. 


Jak wam się podoba nowy wygląd bloga ? Jest on z bloga : 
http://szablony1kierunkowe.blogspot.com/2013_04_01_archive.html , który jest już nieaktywny. 

Xx



środa, 18 września 2013

Rozdział 7.

Rozdział 7.

-Co ty tu robisz ?
-Siedzę.
-Ale co ty robisz na moim parapecie ?- byłam coraz bardziej poirytowana.
-Chciałem sprawdzić czy wszystko w porządku.
-A co miałoby być nie tak ?
-No, bo nie odpisałaś na sms-a.
-To tylko sms. Wszystko jest okej, więc możesz już wyjść ?
Przez chwilę patrzył mi głęboko w oczy. Zastanawiał się nad czymś. Byłam na niego zła. I nawet nie wiesz jak bardzo. Nikt normalny nie skrada się do czyjegoś domu by sprawdzić czy jest wszystko dobrze. Czuje, że chodziło o coś więcej.
 Nie słysząc odpowiedzi powoli zaczęłam zamykać okno.
-Jakby coś było nie tak to od razu mi powiedz. – rzucił podtrzymując się ręką parapetu.
-Nie potrzebuję ochrony.-oznajmiłam stanowczo i już całkiem zamknęłam okno, a następnie zasłoniłam je zwinnie zasłoną.
Podeszłam do łóżka i wręcz wpadłam w jego objęcia.
***
Rano obudziłam się z mocnym bólem głowy. Zwlekłam się powolnie z łóżka. Droga do łazienki dłużyła się dla mnie kilometrami. Otworzyłam klamkę i weszłam do środka. Po skończeniu porannej toalety udałam się schodami do kuchni.Czułam się o wiele lepiej. Widok rozmawiającego taty przez telefon zdziwił mnie. A tym bardziej to, że jeszcze nie był w pracy. Momentalnie gdy przekroczyłam próg odłożył telefon. Nikt mi nie wmówi, że to przypadek.
-O hej córcia. – przywitał się.
Uśmiechnęłam się w odpowiedzi i zajęłam najbliższe miejsce przy stole.
-Wiesz bo .. – zaczął tata przeczesując ręką włosy.
Podniosłam pytająco brwi.
-Bo wiesz.. – nie do końca wiedział jak zacząć.
-Powiesz czy nie ? –zaśmiałam się.
-Dostałem awans .. – uśmiechną się krzywo.
-Tato ! To wspaniale ! Gratuluję.
-Tyle, że ..
-Emm poczekaj ktoś dzwoni . –zerwałam się z krzesła. 30 sekund potem trzymałam w ręku telefon. Nacisnęłam ‘odbierz’ .
-Halo ?
-Amy ?
Po głosie rozpoznałam rozmówcę. Niall.
- Czego chcesz ?-zabrzmiałam ostro ale nic na to nie poradzę.
-Spotkać się.- powiedział całkiem słodkim głosem.
Obiecałam Emmie, że więcej się z nim nie spotkam ale coś nie dało mi odmówić.
- No dobrze . –zgodziłam się ale coś mi mówiło bym tego nie robiła.
- Pamiętasz tą kawiarenkę koło mojego domu ?
- Tak.-potwierdziłam .
-To spotkajmy się przed nią.

Po zastanowieniu przystałam na tą propozycję. Mieliśmy się tam spotkać za jakieś pół godziny. Liczę na to, że Emma się nie dowie. W końcu obiecałam jej.
Przyrzekłam sobie, że to ostatni raz. Powiem mu, że to już koniec. Dziwnie to brzmi ‘to już koniec’ nadal nie znam go na tyle. Ale te przychodzenie do mnie w nocy i to kontrolowanie ? To już za dużo. Czas się pożegnać.
Przebrałam się i założyłam torbę na ramię. Przebierając buty tata podszedł do mnie trochę zestresowany.
-Coś się stało ? –zapytałam zakładając drugiego buta.
-Wyjeżdżamy.

sobota, 7 września 2013

Rozdział 6.

Rozdział 6.

-No więc.. – nie wiedziałam od czego zacząć. Byłam bardzo wdzięczna, że nie wydała mnie mamie. Była moją najlepszą przyjaciółką i zasługiwała na prawdę.
-Więc opowiesz mi czy nie ?- stała w tej samej pozycji co przedtem.
Podeszłam do niej i zaczęłam się jąkać. Na szczęście chwile potem już mówiłam pełnymi i zrozumiałymi zdaniami. Cały czas patrzała mi w oczy. Czułam się dziwnie odpowiadając o wszystkim. O Niallu. O tym jak go poznałam i o całej reszcie. Bałam się jak zareaguje.
Ku mojemu zdziwieniu śmiała się. Tak po prostu.
-Co cię rozbawiło ? – zapytałam zdziwiona.
-No bo tak słucham jak to opowiadasz i …
- I ?
- I to, że ten cały chłopak jest odwrotnością ciebie.
-Co masz na myśli ?
- Wiesz w ogóle skąd on się tam wziął ?
- Nadal nie rozumiem, o co ci chodzi. – potrząsnęłam głową.
- Co ? – nadal nie rozszyfrowałam o co mogło jej chodzić.
-Amy ! Uciekałaś przed tymi typami tak ?
Potaknęłam głową.
- A pomyślałaś skąd się tam nagle wziął Niall ? Ludzie od tak nie chodzą o północy po ciemnych alejkach.
Faktycznie. Nie pomyślałam o tym.
- I co ja mam teraz zrobić ?
- Zapomnieć . O nim. – powiedziała przytulając mnie.
- Przyrzeknij, że się z nim już nie spotkasz.
- Obiecuję. – wyłudziłam nieszczery uśmiech.
Sądziłam iż podjęłam dobrą decyzję. Im dłużej go znam to mam więcej problemów. Okłamałam rodziców i to nie raz, a często tego nie robię, a właściwie nie robiłam.
- Dobra to teraz chodźmy na te zakupy.- pociągnęła moją rękę i poszłyśmy w stronę głównej ulicy. Minęłyśmy dom kultury , kilka restauracji aż w końcu dostrzegłyśmy Centrum Handlowe. Chodziłyśmy po sklepach. Nie omijałyśmy żadnego.
- Zobacz tę! – wskazywałam na jasnoniebieską bluzkę wchodzącą w róż z napisem ‘’ Together ‘’
- Uuu śliczna ! Idź przymierzyć. – zaproponowała.
Zrobiłam jak mówiła i poszłam do najbliższej przymierzalni w sklepie.
Weszłam i nałożyłam ubranie. Po minucie przeglądania się w lustrze postanowiłam ja kupić.
Stojąc przy kasie usłyszałam dźwięk dochodzący z torebki. Kolejka była niesamowicie długa. Nie myśląc o tym, że będę stała w niej pół godziny wyciągnęłam z torebki telefon.
Nacisnęłam ‘’odbierz”
Myślałam chwilę nad treścią w nim zawartą. Zapomniałam, że zakazał mi wchodzić z domu.
Ale czemu ? Teraz to już nie mój problem. Obiecałam Emmie, że nie będę się z nim widywać. Nie odpisałam tylko wrzuciłam telefon z powrotem do małej torebki.
Całe zakupy zajęły nam z kilka godzin. Fajnie było. Emma odprowadziła mnie pod sam dom.
- To pa . – powiedziała i pożegnałyśmy się buziakiem w policzek.
Przekroczyłam próg domu. Jak zwykle napotkałam w nim tatę. Wiedziałam, że zaraz zaczną się pytania. Ściągnęłam buty i skierowałam się do swojego pokoju. Tata tylko przemierzył moją drogę wzrokiem. O dziwo obyło się bez pytań.
***
Ubrana w piżamę położyłam się do łóżka. Nie udało mi się zasnąć. Czemu ?
Usłyszałam pukanie. Pukanie w okno. Wstałam i niepewnie podeszłam do niego.
Otworzyłam je.
-Jak ty tu wszedłeś ? – zapytałam oburzona.



PRZEPRASZAM , że dopiero teraz dodaje. Zaczęła się szkoła i nie mam za wiele czasu więc rozdziały będą się pojawiały rzadziej. Musicie mnie zrozumieć ;) 
Dziękuje za komentarze <3 Jesteście niesamowici. 
Jeśli macie pytania albo chcecie być powiadamiani to zerknijcie na zakładkę " Kontakt" Rozdział piszany na szybko no ale coż jest jaki jest ;) 



Szablon by S1K