Rozdział 1.
Znalazłam się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie .
Niestety zawsze zdarzały mi się takie rzeczy . Takie mam w życiu ''szczęście'' . Późny wieczór . Dookoła tylko ciemność . Właśnie wracałam od swojej
przyjaciółki Emmy . Zawsze mnie zagadywała co powodowało ,że wracałam do domu
po nocach . Tamtego dnia nie udało mi się samej wracać . Nie tamtym razem .
Weszłam w jedną z ciemnych alejek .
Wydawało mi się ,że jestem tam tylko ja . Sama . Ale czy na pewno ?
Szłam nie patrząc się za siebie . Niestety z czasem stało
się to czego się obawiałam. Ciche odgłosy kroków zbliżające się z każdym moim
posunięciem . Stały się coraz głośniejsze a co gorsza było ich coraz więcej .
Bałam się odwrócić ale ciekawość była silniejsza. Zatrzymałam się, powoli
odwróciłam głowę dla zmylenia poprawiając włosy w odbiciu jednej ze sklepowych
szyb . Widząc grupkę chłopaków w dresach chichoczących co jakiś czas ,szłam
dalej tym razem przyspieszyłam kroku. W tej chwili marzyłam tylko o tym by
znaleźć się w domu a właściwie w jakimkolwiek innym miejscu.
-Ej , śliczna . – dobiegał jakiś głoś z tyłu.
Przełknęłam głośno ślinę
i stanęłam jak gdyby nigdy nic . Nie chciałam pokazać strachu .
- Co taka laska robi tu o tak późnej porze i w dodatku sama
? – zapytał z uśmieszkiem jeden z chłopaków .
-Wracam do domu – odpowiedziałam niepewnie .
- Może dotrzymamy ci towarzystwa ? Nie będziesz wracała
samotnie . – znów ten uśmieszek pojawił się na jego twarzy .
-Nie dzięki , sama trafie .
-Kotku nalegam ..
-Nie mów tak do mnie . – nabrałam trochę odwagi co nie było
łatwe .
-Kochanie to nie inni rozkazują mi . To ja rozkazuje innym .
-W takim razie będę musiała cię rozczarować – powiedziałaś
triumfalnie .
-Kotku pójdziesz z nami . – powiedział dość ostrym tonem.
-Możesz pomarzyć .- zrobiłaś krok w tył .
-Huhu chłopaki zadziorna nam się trafiła. –machną ręką do
jednego z chłopaków w tyle . Był wysoki i nie wyglądał na przyjaźnie
nastawionego. Ten zaś zrozumiał co miał na myśli i podszedł w moją stronę.
Co robić ? Amy rusz głową – powtarzałam sobie w myślach .
Zdecydowałam się na ucieczkę bo nie miałam większego wyboru
. Biegłam w granicach sił . Biegi w szkole w końcu nie poszły na marne
pocieszyłam się .
Skręciłam w wąską uliczkę . Odetchnęłam głęboko opierając
się o kamienną ścianę jednego z domów.
-Radziłbym ci stąd uciekać .– powiedział cicho męski głos .
Lekko przestraszona jego obecnością
odsunęłam się w bok .
-Nie bój się chce ci pomóc . Nie powinnaś tu być . –
oznajmił wysokim głosem ale było w nim coś co sprawiło ,że nie bałam się go
mimo ,że nie widziałam jego postaci w tym mroku. Nieznajomy wziął mnie za rękę
i pobiegliśmy na pobliski parking. Sama nie wiem czemu się zgodziłam . Po
prostu musiałam , nie miałam innego wyjścia . Upadłam . Od zawsze byłam
niezdarą ale akurat teraz musiało mnie to spotkać . Przeklęłam w myślach.
-Nic ci nie jest ? – zapytał niebieskooki .Teraz mogłam zobaczyć w całości jak wygląda . Morskie oczy,nienaganny strój i blond włosy postawione na żelu. Nie ukrywam spodobał mi się .
-Nie, tylko zazwyczaj nie uciekam przed kimś . – zaśmiał się
i pomógł wstać .
-Okej no to chodź .–zawołał wsiadając na motor .
-Co ? Na motorze ? Nigdy w życiu .- pokręciłam przecząco
głową .
-Pewna jesteś ? – podniósł brwi pokazując na grupkę znanych
ci chłopaków w tyle .
-Cholera .
-To jak wsiadasz ?- zapytał podając ci kask .
Wzięłam go już bez zastanowienia .
-Musisz się mnie trzymać . – zaśmiał się .
-Co ?
-No obejmij mnie .- oznajmił chwytając moje ręce i kładąc je
na swojej talii .
-A no tak … - zarumieniłam się a jemu uśmiech nie schodził z
twarzy .
Ruszyliśmy . Wzdrygnęłam się odgłosem silnika .
Teraz moją jedyną obawą było spadniecie z motoru .
***
-Gdzie jesteśmy ?- zapytałam zsiadając z motoru i
rozglądając się dookoła .
- U mnie .
-Właściwie mógłbyś mnie zawieść do domu … – zasugerowałam
pokazując maszynę stojącą przed sobą.
-Mógłbym .
-No więc ?
-Chcesz by rodzice zobaczyli cię w takim stanie ?
Mój top był potargany , włosy w totalnym nie ładzie , a
szpilek nie można było nazwać szpilkami .
-A no faktycznie …
-To jak ? Zapraszam – mrugnął otwierając drzwi wejściowe .
-Chyba nie mam wyjścia – pomyślałam przekraczając próg.
- Chwila , skąd mam wiedzieć ,że nie będziesz chciał mnie
wykorzystać ?
- Zaufaj mi .
- Jak mam ci ufać ? Poznałam cię 15 minut temu .
- Zaryzykuj no chyba ,że chcesz wracać do domu pieszo .
-To zaryzykuje . Widać bardzo odpowiadała mu moja reakcja .
-A no tak zapomniałem . Jestem Niall .
- Amy .
***
Blondyn dał mi do przebrania jedne ze swoich ubrań .
Następnie zadzwoniłam do mamy powiadamiając ,że zostaje na noc u Emmy . Nie
chciałam jej nie potrzebnie martwić . Bo nie wiem jak by zareagowała gdybym
powiedziała ‘’ hej , mamo zostaje u jakiegoś nieznajomego chłopaka na noc bo
uratował mnie przed grupką dresów ,którzy nie wiem co by ze mną zrobili‘’.
Niall
rozmawiał co 5 minut przez telefon odkąd jesteśmy w jego domu. Nie powiem
strasznie mnie ciekawiło z kim rozmawiał ale nie dałam tego po sobie poznać . Nie obyło się bez kłótni o tym kto śpi na kanapie . Wypadło na to ,że Niall . Był uparty więc odpuściłam.
-Potrzebujesz czegoś jeszcze ? – zapytał rozłączając się .
-Nie dzięki . Z kim rozmawiałeś ? – zapytałam zmieniając
temat .
-Z … kumplem . Pokiwałam głową ale dobrze wiedziałam ,że
kłamał .
-Dobranoc , Amy .
-Dobranoc – odpowiedziałam przykrywając się kołdrą .
***
-yymm … odwieziesz mnie czy będę musiała wracać na piechotę
?
- Odwiozę . – powiedział bez jakiejkolwiek reakcji .
Podałam mu adres i ruszyliśmy . Niall chyba nie był w
nastroju . Rano rozmawiał z kim przez telefon ale raczej wyglądało to na
kłótnie niż rozmowę .
***
-To , tu .
Zaparkował po drugiej stronie ulicy po czym odprowadził mnie
pod drzwi .
-To do zobaczenia Amy .
-Do zobaczenia. – odpowiedziałam z uśmiechem malującym się
na mojej twarzy .
Patrzyłam jak przechodzi przez całą długość ulicy .
-A zapomniałbym ! Jakbyś zaś komuś podpadła , daj znać a
przyjadę . – mrugnął uwodzicielsko zakładając kask .
-Będę pamiętać . – powiedziałam szeptem sama do siebie .
Myślałam ,że zawsze jest taki miły i pozytywnie nastawiony
do świata . Przynajmniej tak mi się wydawało ..
Ta część już była u mnie publikowana na innym blogu. Napisałam ją jako jednopart ale zachęciła mnie jedna osoba bym napisała do tego następne części . Tak też powstał ten fanfiction. Zmieniłam tylko kilka rzeczy :) Pominełam prolog ponieważ zrobiłam dla was zwiastun , który ku mojemu zdziwieniu wam się podobał ;) Mam nadzieje ,że 1 rozdział nie jest aż tak zły ?